Wełniany, karmelowy płaszcz za 50 zł. Wyglądająca jak nowa koszula Ralph Lauren za 25. Czy to możliwe? Tak. Gdzie? W ciuchlandzie. Skąd to wiem? Bo tam kupiłam obie te rzeczy.
O tym, że takich miejscach można ubrać się tanio i oryginalnie, wie każdy – w końcu nawet gwiazdy i celebryci chwalą się zdobyczami z lumpeksów. Nie każdy jednak to potrafi.
Warto jednak posiąść tą umiejętność, bo dzięki temu nasza jesienne garderoba może wzbogacić się o kilka niepowtarzalnych rzeczy, których zakup nie zrujnuje nam portfela. A jak wiadomo – rzeczy jesienno – zimowe do tanich nie należą. Żeby jednak tak się stało, trzeba przestrzegać kilku podstawowych zasad.
Po pierwsze: Nie kupuj na czas
Wybierz się do ciuchlandu wtedy, kiedy naprawdę masz wolną, dłuższą chwilę. Jeśli to dzień dostawy, musisz się liczyć ze sporą konkurencją i kolejką przed wejściem. Jednak wtedy też wybór będzie największy. Dlatego bierz wszystko, co ci się spodoba, bo dni dostawy rządzą się zasadą – kto pierwszy, ten lepszy. Zwłaszcza, że część kupujących to handlarze, który potem sprzedają te rzeczy z dużym zyskiem (uważaj, bo bywają bezwzględni i bez obaw używają łokci). Dlatego zastanawiać się i przymierzać będziesz potem. Jeśli wizja tłumu cię przeraża, przyjdź później – ci łowcy okazji i tak nie wykupią wszystkiego, zwłaszcza, że nowy towar szybko schodzi, jest więc też szybko uzupełniany.
Masz w ręku kilka fajnie wyglądających ciuchów. Co dalej?
Najważniejsza ciuchlandowa TOP zasada brzmi: szukamy ubrań wyglądających jak nowe. Odłóż więc od razu rzeczy, które nie spełniają tego kryterium – są zmechacone (choćby trochę), widać wystające nitki. Za kilka prań będą wyglądały jeszcze gorzej. To samo tyczy się dziurawych i poplamionych. Nie licz, że się spiorą – najczęściej są to stare plamy, których już nie nie uda się usunąć.
Kolejny krok: popatrz na materiały i metki
Zawsze warto inwestować w rzeczy wykonane z naturalnych włókien jak wełna, angora, len, czy dobra bawełna, lub ich mieszanki. Dopuszczalne są domieszki sztucznych włókien, ale bezwzględnie nie mogą one stanowić więcej, niż 50% składu. Dlatego na rzeczy opisane jako 100% akryl lub poliester nawet nie patrz – sztuczne to to, łatwopalne, a na dodatek będziesz się w tym pocić na potęgę (więcej o materiałach pisałam TU).
To teraz do przymierzalni…
To etap obowiązkowy, bo większość lumpeksów nie uznaje zwrotów. Dlatego dobrze się zastanów się, czy aby na pewno będziesz nosić daną rzecz. Bo co z tego, że kosztuje 10 zł, jeśli potem wyląduje na dnie twojej szafy…i nigdy z niej nie wyjdzie.
Boskie, tylko za duże!
Znalazłaś świetny ciuch, tylko nie do końca w twoim rozmiarze? Jeśli jest za mały, to oczywiście nie ma o czym mówić, nie ma nic gorszego, niż przyciasne ubranie wyglądające jak z młodszej siostry, ale nie skreślaj rzeczy za dużych. Może się okazać, że drobna poprawka krawiecka rozwiąże sprawę – tak zrobiłam moim płaszczem. W cenie 60 zł trochę go skróciłam i zwęziłam i za 110 zł mam genialną rzecz, która posłuży mi lata. W ten sposób można dopasować w zasadzie wszystkie części garderoby.
Nic nie znalazłam ;-(
Może się zdarzyć, że nie trafisz na nic interesującego. Nie przejmuj się tym, lepsze to, niż torba ciuchów kupionych na siłę. Ale też nie poddawaj się. Kupowanie w lumpeksach często określane jest mianem „łowów” i jest w tym sporo prawdy. Raz uda się coś złowić, innym razem nie. Warto jednak potrenować tą sztukę, bo dzięki temu zadowolona będzie zarówno twoja szafa, jak i portfel. A jeśli jeszcze będziesz trzymać się głównej zasady i poszukiwać jakości zamiast metek, jest duża szansa, że twoja szafa po jakimś czasie zapełni się szlachetnie wyglądającymi rzeczami z drugiej ręki, które z duża przyjemnością będziesz nosić przez kilka kolejnych sezonów.
Wiec przy najbliższej okazji wstąp do mijanego po drodze ciuchlandu. Moze wyjdziesz z pięknym, karmelowym płaszczem lub swetrem? To tak neutralne rzeczy, że masz dużą szanse na nie trafić, a jak widać na nałogowo ostatnio przeze mnie podglądanym blogu Jess – pewne rzeczy nigdy nie wychodzą z mody.
A jakie są Wasze najlepsze, ciuchlandowe zdobycze? Pochwalcie się koniecznie, jestem ciekawa, na co Wam udało się trafić.