Może to zabrzmi dziwnie, ale lubię, kiedy w weekendy mamy pustą lodówkę.
A to dlatego, że taka sytuacja uruchamia w Tomku gastronomiczną kreatywność, która – jak już wiele razy się przekonałam – zawsze kończy się dla nas jakimś niestandardowym, za to kompletnie pysznym daniem.
Tak było i tym razem. Ze względu na intensywny tydzień i wizytę ekipy montującej nam szafy, zupełnie nie mieliśmy głowy do zakupów. W efekcie śniadania jakoś wyglądały, ale na obiad nie było kompletnie nic… Zajrzeliśmy do zamrażalnika w poszukiwaniu czegokolwiek…a tam przegrzebki. Jeden fajny składnik, na widok którego Tomkowi zaświeciły się oczy. Chwila na kwestiasmaku i po kilku minutach Tomek już był w drodze do sklepu.
Kilkadziesiąt minut później na patelni rozgrzewało się już klarowane masło, a jego zapach zapowiadał małą, niedzielną ucztę, która wylądowała na naszym stole po kolejnych piętnastu minutach. Na żywo mogliście to zobaczyć na instasnapie, ale jeśli przegapiliście, a interesuje Was tez przepis, to poniżej znajdziecie szczegóły. No to teraz po kolei, czyli:
Składniki
(na 2 porcje)
125 g czarnego makaronu (lub innego, jeśli nie przepadacie, jednak czarny daje dodatkowe walory estetyczne
200 g przegrzebków
1 łyżka masła
4 łyżeczki pasty truflowej z borowikami/pieczarkami
80 ml śmietanki kremówki 30% lub 36%
sól i pieprz
Przygotowanie:
Makaron gotujemy al dente w osolonej wodzie. Odcedzamy, zachowując 4 łyżki wody (przyda się później do sosu).
W międzyczasie przygotowujemy przegrzebki. Czyścimy je, jeśli były w muszlach, następnie dokładnie osuszamy (my kupiliśmy mrożone w Marks&Spencer, więc wystarczyło je tylko rozmrozić). Następnie na patelni rozgrzewamy masło, układamy przegrzebki i smażymy maksymalnie po 2 minuty z każdej strony na złoty kolor. Zdejmujemy z patelni zachowując pozostały na patelni sos.
Wodę z makaronu wlewamy na patelnię i mieszamy ze śmietanką oraz pastą grzybowo-truflową, doprawiamy solą i świeżo zmielonym pieprzem. Dodajemy ugotowany makaron i całość mieszamy przez około minutę na wolnym ogniu.
Odstawiamy z ognia, przekładamy na talerze i na wierzchu układamy przegrzebki.
Voilà!
Smacznego!