Tak, dziś będzie o jedzeniu. Wiem, że znowu, ale od tygodnia nie robimy nic innego, jak odpoczywamy i jemy….
Jeśli więc będąc w Biedronce, tak jak my traficie na zamrożoną ośmiornicę, kupcie. Bo za chwilę dowiecie się, jak przyrządzić sobie pyszną ośmiornicę z grilla.
Nie mam niestety zdjęć z poszczególnych etapów przygotowania – uwieczniliśmy jedynie efekt końcowy, bo nie wiedzieliśmy, czy coś w ogóle z tego wyjdzie. Na szczęście wyszło. I powiem Wam, że była to jedna z najsmaczniejszych rzeczy, jakie ostatnio jadłam…a dokładniej próbowałam, bo Kudłatej ośmiornica też bardzo zasmakowała, skutkiem czego dla nas zostało niewiele.
No dobrze, to teraz przepis.
Jest krótki. Najwięcej czasu zajmuje gotowanie, ale na szczęście ten etap nie wymaga od nas żadnego nakładu pracy, więc można powiedzieć, że jest też całkiem szybki.
No to zaczynamy: Do garnka, na rozgrzane masło wrzucamy jedną cebulę pokrojoną w ćwiartki. Gdy się zeszkli, dolewamy duży kieliszek bialego wina i wkładamy wyjętą z folii ośmiornicę (wcześniej opłakujemy ją pod bieżącą wodą). Zmniejszamy ogień, przykrywamy szczelnie pokrywką i na małym ogniu gotujemy przez 1,5 godziny.
Pod koniec tego czasu robimy marynatę z oliwy z oliwek i soku z cytryny. Po upływie 1,5 godziny wyjmujemy ośmiornicę z garnka i odcinamy macki. Wrzucamy je do marynaty, odstawiamy na pół godziny.
Rozpalamy grilla i grillujemy 1,5 – 2 minuty z każdej strony. Podajemy skropione cytryną, np. na bagietkę z oliwą, w sałatce, jednak im mniej dodatków tym lepiej, bo wtedy można w pełni docenić jej smak.
SMACZNEGO!
.